To była szczera sympatia od pierwszego spotkania. Popłynęła energia i wiedziałam, że chcę pracować z Panią, która jeszcze nie wiedziała czego szuka, albo nie mogła znaleźć niczego co spełniłoby jej oczekiwania. Po kilku miesiącach decyzja zapadła i zostałam zaproszona do wykonania projektu wnętrz domu w strzeżonym osiedlu pod Warszawą. Zastałam budynek bez duszy, z układem pomieszczeń wymagającym poważnych zmian, belką konstrukcyjną przecinającą sufit w salonie, stolarką okienną w kolorze mahoniu i sypialnią master szerokości trzech metrów. Układ funkcjonalny udało się dopasować do potrzeb Klientów, belkę ukryłam w kasetonowym suficie, okna zostały przemalowane na biało, sypialnia poszerzona o oranżerię, a duszę budynku powoli budowałam z oczekiwań właścicieli, możliwości wykonawców i swojej pasji do projektowania. Dziś, kiedy dom jest już prawie skończony myślę o wszystkich, którzy włożyli w jego wykonanie dużo energii, czasu i swojego doświadczenia. I wiem, że nawet najlepszy projekt i najbardziej otwarty na ciekawe pomysły Inwestor niewiele zdziałają, jeśli nie stoi za nimi zgrany zespół wykonawców. Bo dobre wnętrze to takie, które powstaje przy wspólnym wysiłku, oddaniu i zaangażowaniu wielu osób. I każda z nich ma swój udział w tworzeniu genius loci- ducha miejsca. Tak tworzy się zalążek domu z duszą. Reszta należy do przyszłych mieszkańców. Projekt- Joanna Majewska Homestory Wizualizacja- Michał Nowak i Bolek Gawur
Obejrzałam kaplicę w Ronchamp i spełniłam swoje studenckie marzenie. Nigdy nie było mi po drodze, więc w końcu uznałam, że wakacyjny urlop …
Kiedy pracuję nad projektem, od razu widzę miejsca idealne na rzeźbę lub obraz. Pielęgnuję je do samego końca, planując oświetlenie, dobierając elementy …
Strefa komfortu. Każdy ją ma. Do pewnego momentu zabiegamy o nią, staramy się pokonać kolejne przeszkody i jak tylko złapiemy oddech na …