Nie wiem jak to możliwe, że większość moich znajomych uwielbia duńskie meble z lat 60 – tych, a prawie wszyscy moi Klienci mówią im zdecydowanie: NIE. Odeszłam dawno od nowoczesnych, pozbawionych detalu projektów. Powoli odchodzę też od bardzo klasycznych realizacji. Szukam rozwiązań, które łączą klasyczną różnorodność i nowoczesną prostotę. Uwielbiam w klasycznych wnętrzach zestawienia ciekawych tkanin, mebli pozornie do siebie nie pasujących, oświetlenie, którego źródłem są piękne lampy, a nie szczeliny w sufitach i ścianach. W domach nowoczesnych, bardziej niż mało wyrazistą architekturę wnętrza cenię rzeczy, które się w nim znajdują. Bardzo podoba mi się większość nowoczesnych mebli i lamp. Duńskie meble z lat 60 – tych zestawione ze współczesnymi lampami i meblami we wnętrzach o klasycznym układzie pozwalajacym na tradycyjną aranżację to pewniak. Może nie tak oczywisty jak ustawienie duńskiego mebla na pomalowanej na biało podłodze we wnętrzu skandynawskim, ale moim zdaniem ciekawszy. Oczywiście dobre wzornictwo duńskich mebli obroni się w każdym wnętrzu, ale w zestawieniach mniej oczywistych wnosi do pomieszczeń element zaskoczenia i ciekawości. Chęci, żeby zobaczyć więcej i odkryć idealny porządek w pozornie niepasujących do siebie elementach. Zdjęcia: Pinterest
Obejrzałam kaplicę w Ronchamp i spełniłam swoje studenckie marzenie. Nigdy nie było mi po drodze, więc w końcu uznałam, że wakacyjny urlop …
Kiedy pracuję nad projektem, od razu widzę miejsca idealne na rzeźbę lub obraz. Pielęgnuję je do samego końca, planując oświetlenie, dobierając elementy …
Strefa komfortu. Każdy ją ma. Do pewnego momentu zabiegamy o nią, staramy się pokonać kolejne przeszkody i jak tylko złapiemy oddech na …